Świadek pana młodego przyjechał po niego swoim samochodem. To, co mężczyzna odkrył na tylnym siedzeniu sprawiło, że dosłownie zalał się łzami!
Frank z amerykańskiego stanu Michigan szykował się do wielkiego wydarzenia - drugi raz żenił się. Jego pierwsze małżeństwo rozpadło się, a w odległej Arizonie została dwójka jego dzieci. Frank bardzo przeżywał to, że jego synowie nie będą z nim w tak ważnym dniu...
Świadek Franka, a zarazem jego najlepszy przyjaciel, dobrze wiedział, że obecność chłopców wiele dla Franka znaczy, dlatego... pojechał po nich! Reakcja przyszłego pana młodego jest bezcenna!
Warto przy tym pamiętać, że rozwód rozwodem, ale ograniczanie dzieciom kontaktu z którymś z rodziców jest najgorszym, co można im zrobić.