Ta matka ma już 5 własnych dzieci, ale zdecydowała się adoptować 3 dzieci sąsiadki. Kiedy niespodziewanie w jej domu pojawili się obcy ludzie, cała rodzina miała łzy w oczach!
Okazało się, że w myśl przepisów dom Tishy i Kevina był za mały dla dziesięcioosobowej rodziny. Dziewczynki musiały dzielić nie tylko pokoje, ale i łóżka. Bez remontu i stworzenia większej przestrzeni na poddaszu dzieci Audrey nie mogły zostać w nowym domu. Na szczęście ktoś im pomógł!
Zupełnie niespodziewanie inna sąsiadka zawiadomiła telewizję o trudnej sytuacji rodziny Beauchmin. I stał się cud! Do domu rodziny zawitała ekipa telewizyjna, ale nie tylko po to, by przeprowadzić wywiad. Zrobili zupełnie za darmo potrzebny remont, kupili nowe łóżka i inne meble!
Na tym nie koniec niespodzianek! :) Władze sprezentowały rodzinie nowy, większy samochód, a lokalny supermarket dał im roczny bon na darmowe zakupy.
Bez wątpienia dobro zawsze do nas wraca, a rodzina Beauchmin jest tego najlepszym przykładem.
PS. Jeśli ktoś ma wątpliwości, że ta historia jest prawdziwa, niech kliknie w link pod zdjęciami - znajdziecie tam cały reportaż z telewizji :)
Warto podać to dalej!