26-letnia matka musiała wybrać trumnę dla swojego nienarodzonego dziecka. Gdy zbliżyła się do jego ciała tuż po porodzie, usłyszała coś, czego nigdy nie zapomni!
Mały Jesse zaczął oddychać! Lekarze nie mogli w to uwierzyć. Chłopiec urodził się w połowie ósmego miesiąca i pewnie dlatego udało mu się przeżyć.
Tammy powiedziała: "To cud, jestem tego pewna. Świadomość, że urodzę martwe dziecko, była straszna, ale w głębi duszy miałam nadzieję, że tak nie będzie, że mój synek przeżyje. Chciałabym, żeby inne matki wierzyły w to, że zawsze jest nadzieja. Jesse jest tego najlepszym dowodem".
Jessie świetnie się rozwija i trzymamy kciuki za to, żeby tak już zostało!
Zawsze jest nadzieja! Warto o tym pamiętać.