logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Chłopiec zapadł w śpiączkę po tym, jak pobili go w szkole. Gdy w końcu otworzył oczy, wyszeptał tylko dwa słowa.

Każdy rodzic boi się otrzymać wiadomość, jaką odebrali rodzice 12-letniego Henriego Sembdnera. Chłopiec był w szkole, gdy doszło do wypadku. Właściwie nie stało się nic strasznego - na szkolnym korytarzu Henry zderzył się z innym chłopcem. Problem w tym, że ten drugi uczeń wściekł się, rzucił mniejszym od siebie Henrym o ścianę i zaczął go bić.

Henry doznał licznych obrażeń twarzy i, co najgorsze, doszło do krwawienia śródmózgowego. Mieszkający w małej miejscowości w stanie Illnois Henry padł ofiarą przemocy w szkole.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

Henry trafił do szpitala, gdzie lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej, żeby chronić jego mózg przed jeszcze większym uszkodzeniem.

Nie potrafimy sobie wyobrazić, co musiała przeżywać rodzina tego chłopca. Henry przed pobiciem był zupełnie zdrowym, energicznym dzieckiem. Jego marzeniem jest zostanie profesjonalnym sportowcem - kocha baseball.

Przyjaciele Henrego na zmianę byli w szpitalu wraz z jego rodzicami. Powiedzieli, że chcieli, by po wybudzeniu się zobaczył, ile osób jest z nim i trzyma za niego kciuki. Wszyscy przychodzili ubrani w koszulki jego ulubionej drużyny baseballowej, Chicago Cubs. To sprowokowało niecodzienne wydarzenie, które sprawiło, że Henry uśmiechnął się od razu po tym, jak lekarze wybudzili go! Czytajcie dalej.

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x