Zgłosili na policji porwanie siostry, ale zostali zignorowani. Wtedy wzięli sprawy w swoje ręce.
Bethany była w środku, cała zakrwawiona. Ojciec jej dziecka w szale dźgał ją nożem. Agresor nie zareagował, gdy brat Bethany kazał mu rzucić nóż. Nie widząc innego sposobu na uratowanie siostry, mężczyzna strzelił do niego.
Stan Bethany był poważny, ale wraca do zdrowia. Jej brat i znajomi nie usłyszą żadnych zarzutów - działali w samoobronie i chcąc uratować poszkodowaną.
Szkoda tylko, że policja nie potraktowała poważnie ich próśb o pomoc...
Przemocy wobec kobiet mówimy NIE! Udostępniajcie.