Dwie 20-latki zginęły na miejscu pod kołami samochodu pijanego kierowcy. 2 lata później matka jednej z nich zrobiła coś, co zdumiało wszystkich.
Pomimo licznych akcji społecznościowych piętnujących prowadzenie auta po pijaku, nie brakuje ludzi bez wyobraźni, którzy narażają życie innych. Należy do nich Eric Smallridge. Tragedii, której autorem był pijany Eric, można było łatwo uniknąć, ale niestety...
Eric chwiejnym krokiem wyszedł z baru, w którym bawił się ze swoimi znajomymi. Młody mężczyzna był wściekły, bo jego auto nie chciało odpalić. To wtedy podszedł do niego kolega i zapytał, czy oby na pewno jest w stanie prowadzić... Już kilku jego kolegów czasowo straciło prawo jazdy za jazdę po alkoholu, ale obyło się bez specjalnych kar, więc czym się tu przejmować? Eric powiedział, że czuje się świetnie i po chwili odjechał.
Kolega nie nalegał, a Eric nie widział nic złego w tym, co robi. Skutek? Śmiertelne potrącenie dwóch młodych dziewczyn. Zginęły na miejscu.
11. maja 2002 roku Megan Napier i Lisa Dickson, dwudziestoletnie studentki, wracały do swoich domów po tym, jak do 2.30 nad ranem pilnowały dzieci podczas nieobecności ich rodziców. To była ostatnia rzecz, jaką w życiu zrobiły.
Eric został skazany na 22 lata więzienia, po 11 lat za życie, które zabrał każdej z dziewczyn. W czasie rozprawy Eric ciągle płakał i powtarzał, że przeprasza, choć wie, że nie da się już nic zrobić... Renne Napier, matka Megan, nie chciała nawet myśleć o wybaczeniu mu.
Przez bezmyślność, zadufanie i skrajną nieodpowiedzialność ten mężczyzna zabił dwie osoby przy jawnej zgodzie ze strony swoich kolegów na coś takiego.
Niebawem Renne zmieniła jednak zdanie, a jej decyzja zdumiała absolutnie wszystkich, łącznie z sędzią! Czytajcie dalej.
