Dwie 20-latki zginęły na miejscu pod kołami samochodu pijanego kierowcy. 2 lata później matka jednej z nich zrobiła coś, co zdumiało wszystkich.
Renee potrzebowała dwóch lat na uporanie się ze śmiercią córki. O dziwo, pomógł jej list, jaki dostała od Erica, w którym przepraszał za to, co zrobił. Renee powiedziała w wywiadzie:
"Mogłabym czuć do niego nienawiść do końca życia i nikt nie miałby mi tego za złe, bo mam do tego święte prawo, ale to by mi w niczym nie pomogło. Jemu też nie. Tylko skończyłabym jako zgorzkniały, pełen nienawiści człowiek".
Zamiast tego, ta wspaniała i silna kobieta zaczęła... odwiedzać rodzinę zabójcy jej córki. Zdała sobie sprawę, że Eric nie był złym człowiekiem - on za społecznym pozwoleniem popełnił błąd, który kosztował życie Megan i Lisę. Z tego powodu, chcąc w jakimś stopniu naprawić zło, Renee napisała list do sędziego prosząc o zmniejszenie Ericowi kary o połowę. Odjęła mu od wyroku lata wymierzone za śmierć własnej córki. Sędzia wyraził zgodę.
Renee zaangażowała się w prowadzenie działalności charytatywnej. Założyła organizację poświęconą imieniu jej tragicznie zmarłej córki i jej przyjaciółki. Celem organizacji jest doprowadzenie do tego, by wszyscy w końcu zdali sobie sprawę z tego, jakim zagrożeniem jest prowadzenie po alkoholu. Być może za pierwszym, drugim, dziesiątym razem nic się nie stanie, ale wystarczy ten jeden raz, by zabrać komuś życie i zniszczyć całą rodzinę - nie tylko rodzinę ofiary, ale i swoją własną.
Nic nie usprawiedliwia jazdy po pijaku, a każdy, kto na to pozwala, powinien czuć się współwinny tragediom, do jakich dochodzi przez pijanych kierowców! Zgadzasz się? Udostępnij i ZAWSZE REAGUJ WIDZĄC PIJANĄ OSOBĘ PRÓBUJĄCĄ WSIĄŚĆ DO AUTA! Jeśli to za mało, przypomnijcie sobie zdjęcia tych dwóch radosnych dziewczyn, które zobaczycie na poniższym nagraniu. Mogły żyć...