Masz w domu małe dziecko? Nigdy nie popełniaj tego błędu! Sałata może być bardzo niebezpieczna.
Ze względu na poważną liczbę zainfekowanych bakterią E.coli, Kanadyjska Agencja Zdrowia Publicznego wydała oświadczenie potwierdzające, że do dnia 28. grudnia 2017 odnotowano 41 przypadków zakażonych, a dwie osoby zmarły. Problemy pojawiły się w Stanach i Kanadzie, ale nie zmienia to faktu, że jest to poważnym ostrzeżeniem dla wszystkich. Powód? Coraz częściej sięgamy po już umyte i zapakowane sałaty, a za to coraz rzadziej myjemy surowe warzywa. To błąd!
Jak informuje Kanadyjska Agencja Zdrowia Publicznego, doszło do skażenia sałaty rzymskiej bakterią E.coli. Niestety, bakterii w żaden sposób nie da się zobaczyć ani poczuć, a jej objawy nie są zbyt charakterystyczne:
- rozstrój żołądka,
- nudności i wymioty,
- podwyższona temperatura,
- ból głowy.
Dolegliwości mogą pojawić się od pierwszego do dziesiątego dnia po zjedzeniu surowego warzywa. W większości przypadków obywa się bez hospitalizacji, ale należy pamiętać, że zakażona osoba przenosi bakterię! Nie wolno też zapominać, że każdy przechodzi inaczej zakażenie pałeczką okrężnicy. U jednych skończy się na lekkim zatruciu, a u innych na wizycie w szpitalu, niewydolności nerek, napadach padaczkowych czy nawet śmierci!
Na tym nie koniec doniesień! Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Brytyjczyków i opublikowanych w prestiżowym czasopiśmie medycznym "Applied and Enviromental Microbiology" pakowane i wstępnie umyte liście sałaty to źródło bakterii E.coli! Portal medyczny Medonet, cytujący wspomnianych badaczy, ostrzega za ich przykładem, że teoretycznie umyta przez producenta sałata to też ryzyko zarażenia salmonellą.
Wybuch epidemii E.coli w Stanach i Kanadzie, a wcześniej w Wielkiej Brytanii, zwrócił powszechną uwagę na problem warzyw, które coraz mniej konsumentów ma ochotę myć. Święcie wierzymy, że ładnie zapakowane liście sałaty naprawdę są trzy razy umyte. Naukowcy rozwiewają ten mit! Na następnej stronie przeczytacie, co trzeba zrobić, by nie zakazić się.